Ładnych parę
lat, chodzę sobie po tej
ziemi .
Ładnych parę
zim, grzeję się przy
piecu zmian .
Mija dzień
za dniem, to w bieli to w
czerwieni .
Przypalony mózg -
naturalny stan ...
Okno zabił
ktoś , bardzo dobrze, okno
kłamie .
Na ulicach
szpan , czai się przed
nowym dniem .
Pośród czterech ścian, ktoś ubliżył znowu damie .
Zawinięty w koc , chowam się
przed złem ...
Włączę
telewizor , sam nie
będę już ,
znów u
nieba siądę bram .
Przez
dwadzieścia godzin, pośród gór i mórz,
nowy
telewizor mam !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz